www.wmh.fora.pl

Piotr

Czyżby na WMH jeździło mniej pociągów?
Ostatnio były co prawda prowadzone prace torowe, ale dzisiaj o ile się nie mylę linia była już przejezdna, po robotnikach nie ma śladu, a żadne brutto nie pojechało.
Od kilku dni rano nie budzi mnie Rp 1 na Babimojskiej.
Dzisiaj wyszedłem na odcinek toru w okolicach osiedla Górce, szyny zardzewiałe, że aż strach, na stacji Radiowo pusto, dziwne.
Może ktoś ma więcej informacji na ten temat?

Pozdrawiam, Piotrek

Edgar

Może to skutki remontu linii od Gołąbek do Gdańskiej? Cały tor w kierunku Gdańskiej jest bez tłucznia. Na stacji Jelonki też coś kopią, zresztą ktoś, coś w tym temacie pisał. Więc może i niekoniecznie w związku z powyższym da się wjechać na naszą ulubioną linię.

Piotr

Wydaje mi się, że przyczyna leży jednak gdzie indziej.
Łącznica nr 509 rzeczywiście jest remontowana, ale to już trwa ładnych parę tygodni. Poza tym jeżdżą nią pociągi, tyle że po torze nr 2.
Sprawdzałem dzisiaj, rozjazd krzyżowy, którym zaczyna się WMH działa, na torze nr 1 na w okolicach Jl 1 stoi jakiś skład remontowy, i ten tor rzeczywiście jest nieprzejezdny, ale drugim torem pociągi jeżdżą.
Nie wiem, może w najbliższych dniach coś się wyjaśni.

Kulecki

Ku pokrzepieniu serc: w nocy z 9 na 10 listopada br., ok. północy poleciało w stronę huty regularne, piękne brutto: tamara, sznurek Eaosów i stonka na końcu. Rp-1 nie było, tylko cichy klakson przed samym przejazdem na Lazurowej.
Najlepsze jest to, że mechanik nawet nie musnął nastawnika przed przejazdem - skład wpadł na przejazd pełny impetem. Gdyby się zabłąkał jakiś nieuważny miejscowy w blachosmrodzie - pozostałby klej. Jak nic.

Powrotnego nie uświadczyłem - musiałem się wyspać przed dzisiejszą wyprawą do Modlina, a jakże!

Kulecki

I znowu: dziś, pomimo niedzieli, do huty poleciało brutto. Trzymam kciuki...

Piotr

To dobrze, bo ja w sobotę po południu wybrałem się na Radiowo.
Pociąg do huty liczył aż... 4 węglarki ze złomem,
a w drogę powrotną nie było nic.
Samotna stonka trąbnęła tylko na odjazd i wolno potoczyła się
na Odolany.

Siecool

Akurat takie pociągi się zdarzają, sam mam zdjęcia SM48 z dwiema i pięcioma węglarkami, odpowiednio sprzed dwóch lat i roku. Wink

Natomiast mnie zdziwił pociąg, który jechał jakoś w weekend - na froncie dwie stonki, na haku na oko z 5 węglarek. Myślałem, że skład powrotny będzie ciekawszy, skoro w dwuskładzie jadą, po czym niecałe 2 godziny później ujrzałem owe stonki wracające luzem. Po diabła to jechało w takim wydaniu to nie wiem Wink

Ale ogólnie rzecz biorąc pocieszające jest, że jeżdżą już standardowym rozkładem, więc wszystko wraca do normy. W piątek rano, sądząc po składzie i długości pełnego kółka Jelonki - Radiowo - Jelonki była nawet zdawka do Silosa.

Piotr

TLG

Mam zdjęcie tego niedzielnego przedpołudniowego składu - targała SM42-085

Piotr

Witam wszystkich w Nowym Roku Smile

Zdziwiony nieobecnością solenizantki na imprezie wyprawianej ku jej czci 27 grudnia 2008 roku postanowiłem wybrać się ponownie na linię aby chociaż parę dni po imieninach zrobić jej zdjęcie.

29 grudnia z rana udałem się na pierwszy łuk kończący się przejazdem na ul. Siodlarskiej. Wspiąłem się na niewielką górkę leżącą po zewnetrznej stronie łuku i z aparatem w ręku oczekiwałem na pociąg. Minęła godzina 9.00 a tu nic. Poczekałem jeszcze około 15 minut, po czym zszedłem i udałem się w drogę powrotną do domu Crying or Very sad

Pomyśłałem jednak, że może pociąg zdążył już przejechać (czasami jadą bardzo wcześnie) a może będzie jechać dopiero za pół godziny... położyłem więc mały kamyk na szynie tuż przed przejazdem na ul. Siodlarskiej.

30 grudnia, ciekawy czy pociąg jechał czy nie, ponownie udałem się na ul. Siodlarską. Kamyk okazal sie niepotrzebny. Duży mróz pokrył bowiem szronem nie tylko gałęzie drzew, ale rwónież szyny. Wiadomo było, że nic tego ranka nie mogło jechać, ale sprawdziełem także kamyk - leżał nietknięty. Pomyślałem, że skoro dzień wcześniej nie jechał żaden pociąg, to dzisiaj na pewno ujrzę Tamarę. Czekałem około pół godziny aż usłyszę Rp1 przed przejazdem na ul. Babimojskiej i nic. Było juz grubo po 9.00. Wróciłem do domu.

W Nowy Rok też nic nie jechało, bo cały dzień siedziałem w domu i nie słyszałem żadnego Rp1.

Dzisiaj rano ponownie wybrałem się na WMH. Szyny były poryte grubą warstwą śniegu, a kamyk jak leżał tak leży. Tak więc cały tydzień LINIĄ NIE PRZEJECHAŁ ŻADEN POCIĄG.

Czyżby światowy kryzys dał się we znaki także warszawskiej hucie??? Crying or Very sad

Piotrek

Kulecki

Siecool

Szkoda, śnieg spadł, miałem chrapkę na jakiś zimowy plenerek z tamarą. Ale generalnie jestem dobrej myśli - teraz mamy taki okres międzyświatęczny, że huta mogła dać trochę na luz. Prawdziwy test w przyszłym tygodniu będzie.

Betewu - z tamtej górki fajne zdjęcia można zrobić, jakieś jedno nawet gdzieś mam. W ogóle pamiętam któregoś dnia w wakacje obleciałem budowę S-8, powspinałem się na okoliczne górki (tą przy Siodlarskiej i przy Lazurowej) i robią stamtąd foty pociągom budziłem duże zainteresowanie budowlańców Wink

Kulecki

Piotr

Też widziałem Very Happy

złapałem stonkę przy Babimojskiej.
szkoda, że taki krótki skład. Zobaczymy jakie będzie popołudniowe brutto.

A widziałeś może, Jakubie, czy było coś do huty?
Czy sama stonka jechała tylko po te dwie węglarki?

Szymon