Forum www.wmh.fora.pl Strona Główna www.wmh.fora.pl
Forum Warszawskiej Magistrali Hutniczej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zabytki - nabytki
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wmh.fora.pl Strona Główna -> OT
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Nie 13:58, 08 Lis 2009    Temat postu: Zabytki - nabytki

Ostatnio wpadła w moje ręce (bardzo lubię ten zwrot) stara latarka kolejowa, karbidówka. Jest to sprzęt z blachy ocynkowanej, wymiary: wysokość 20 cm, szerokość 10 cm, grubość (głębokość) 8 cm. Wysokość podaję przy opuszczonej "rączce" (rączka - wygięty drut z drewnianym uchwytem). Tył oraz lewy bok otwierane, za drzwiczkami lewego boku znajdują się prowadnice dla szybki. Przednia szybka - szkło przeźroczyste, prawa - szkło mleczno-białe. na górnej osłonie logo PKP. Latarka posiada wewnętrzny element świetlny (w górnej części również logo PKP). Ogólnie jest w niezłym stanie, wymaga jednak pewnego nakładu pracy. I teraz prośba o radę - z jakich środków najlepiej skorzystać żeby przywrócić ją do "życia" i nie zrobić jej krzywdy, cz np. taki WD-40 nie spowoduje uszkodzeń części nie wymagających interwencji. Wewnętrzny wkład jest nieco skorodowany, nie można odkręcić zarówno górnego wpustu jak i rozkręcić poszczególnych części. Pokrętło regulacyjne jest "na chodzie". Lusterko jest całkiem zmatowiałe, miejscami są wżery. wymaga nałożenia warstwy odbijającej światło. Szukałem trochę w necie - niestety nic nie znalazłem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kulecki
Administrator



Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn / Warszawa

PostWysłany: Nie 22:31, 08 Lis 2009    Temat postu: Re: Zabytki - nabytki

Sleepingowy napisał:
Ostatnio wpadła w moje ręce (bardzo lubię ten zwrot) stara latarka kolejowa, karbidówka. ... I teraz prośba o radę - z jakich środków najlepiej skorzystać żeby przywrócić ją do "życia" i nie zrobić jej krzywdy, cz np. taki WD-40 nie spowoduje uszkodzeń części nie wymagających interwencji. ...

Czołem! Myślę, że WD-40 nie zaszkodzi: usunie powierzchowną korozję. Z pewnością na tym nie poprzestaniesz - aby usunąć korozję do żywego metalu będziesz musiał bardziej pokombinować - pewnie trochę chemią, trochę mechanicznie. Myślę, że czyszczenie szczotką drucianą pomoże, na początek ręcznie, potem może szczotką nasadzaną na wiertarkę, o ile wżery korozyjne nie są tak głębokie, że mogą spowodować rozsypanie się sprzętu w rękach...
Generalnie - służę swoim skromnym doświadczeniem w renowacji starych gratów - właśnie niedawno zarejestrowałem własnoręcznie odrestaurowany motocykl... mam też własną bazę warsztatową. W razie zainteresowania - proszę Cię o PW.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Pon 17:35, 09 Lis 2009    Temat postu:

No i poszło WD-40. Efekt - po 12 godzinach odskoczyło trochę emalii pokrywającej wewnętrzny element świetlny, a gwinty jak trzymały tak trzymają. Zdecydowałem się tylko na delikatne opukanie dookoła - bez rezultatu. Na razie podlałem i jeszcze poczekam. Nie podejmuję bardziej inwazyjnych działań, ponieważ chcę maksymalnie zachować oryginalne detale. W kwestii obudowy (blacha ocynkowana) - czy ocet, cytryna, kwasek cytrynowy mogą być użyte. Stosowałem takie metody przy elementach mosiężnych z doskonałym efektem, niestety w przypadku blachy ocynkowanej jestem zielony. Mycie ciepłą wodą z proszkiem dało rezultaty widoczne ale niezadowalające. Na szczotkę drucianą chwilowo się nie zdecydowałem, troszkę boję się zbytniego zmatowienia (porysowania) zewnętrznej powłoki.
Kulecki napisał:
... mam też własną bazę warsztatową. W razie zainteresowania - proszę Cię o PW.

Kurczaki, żebym miał takie możliwości, skazany jestem na "warsztatowanie" w domu. Dziękuję za ofertę. bardzo możliwe, że skorzystam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kulecki
Administrator



Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn / Warszawa

PostWysłany: Wto 13:50, 10 Lis 2009    Temat postu:

Sleepingowy napisał:
No i poszło WD-40. Efekt - po 12 godzinach odskoczyło trochę emalii pokrywającej wewnętrzny element świetlny, a gwinty jak trzymały tak trzymają. Zdecydowałem się tylko na delikatne opukanie dookoła - bez rezultatu. Na razie podlałem i jeszcze poczekam. Nie podejmuję bardziej inwazyjnych działań, ponieważ chcę maksymalnie zachować oryginalne detale.

Na Twoim miejscu zrobiłbym to samo - WD-40 to tzw. olej penetrujący - niech penetruje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Wto 14:09, 10 Lis 2009    Temat postu:

A może orientujesz się jaka może być reakcja octu, cytryny, na blachę ocynkowaną (obudowa). Na razie, jak napisałem wcześniej, zastosowałem tylko mycie ciepłą wodą z delikatnym proszkiem. Efekt - zeszły największe zabrudzenia, ale pozostały zaciemnienia, i miejscami, biały nalot.
Element wewnętrzny (ten którego nie mogę rozkręcić) pokryty jest jakąś srebrną emalią (farbą).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sleepingowy dnia Wto 14:12, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kulecki
Administrator



Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn / Warszawa

PostWysłany: Wto 19:12, 10 Lis 2009    Temat postu:

Sleepingowy napisał:
A może orientujesz się jaka może być reakcja octu, cytryny, na blachę ocynkowaną (obudowa). Na razie, jak napisałem wcześniej, zastosowałem tylko mycie ciepłą wodą z delikatnym proszkiem. Efekt - zeszły największe zabrudzenia, ale pozostały zaciemnienia, i miejscami, biały nalot.
Element wewnętrzny (ten którego nie mogę rozkręcić) pokryty jest jakąś srebrną emalią (farbą).


Tego nie wiem, aczkolwiek wydaje się, że słabe kwasy nie powinny zaszkodzić. Myślę jednak, że również nie pomogą.

Czy Twoją strategią jest ocalić oryginalne powłoki lakiernicze, czy też docelowo będziesz malować lampę? Może warto użyć jakiejś agresywnej chemii, jeśli będziesz i tak potem malować?

Udało mi się wygóglać taki sklepik:
[link widoczny dla zalogowanych]
Co zwróciło moją uwagę:
[link widoczny dla zalogowanych] ... może to by pomogło?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Wto 23:12, 10 Lis 2009    Temat postu:

No i to jest już coś. Nie przyszło mi do głowy, żeby szukać pod kątem środków odrdzewiających, konserwujących. Poszukiwania prowadziłem w stylu "blacha ocynkowana - jak/czym oczyścić". Jeżeli chodzi o lampę, to generalnie chciałbym zachować maksymalnie ile się da oryginalnego malowania, ewentualnie małe uzupełnienia. Na chwilę obecną gwinty się nie poddają.
Dzięki za zainteresowanie i pomoc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Śro 17:52, 11 Lis 2009    Temat postu:

Sleepingowy napisał:
A może orientujesz się jaka może być reakcja octu, cytryny, na blachę ocynkowaną (obudowa).


Jak uczą moje doświadczenia, blacha ocynkowana nie bardzo lubi coś kwaśnego. Lepiej uważać. Z najbardziej brutalnych przykładów, pamiętam gotowanie wiśni w parniku z blachy ocynkowanej, na obozie harcerskim. Ocynkowanie częściowo zeszło, częściowo mocno pociemniało. Do tego, po wypicu tego kompotu - wszyscy się potruliśmy. Co gwintów, to substancja penetrująca musi mieć do nich dostęp. Jeżeli połączenie pokryte jest farbą, to będzie raczej ciężko. Kwasek cytrynowy polecam do bardziej "kolorowych" metali, czyszczenia wnętrza czajników, zażółceń na miskach ustępowych oraz umywalkach. Szczególnie z tych ostatnich, nalot znika błyskawicznie. Niewątpliwą zaletą kwasku cytrynowego jest jego niska cena i bezwonność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Czw 15:34, 12 Lis 2009    Temat postu:

Edgar, rozbawiłeś mnie tymi miskami ustępowymi i umywalkami. Very Happy Chwilowo nie przewiduję rewitalizacji żadnych zabytków tej kategorii.
Teraz w sprawie gwintu - jest dostępny, WD ładnie w niego wcieka (!) ale efektów nie widać.
A tak przy okazji - równocześnie przywracam do życia stary kasownik (czerwone pudełko z łapką). Po zalaniu WD-40 nawet nieźle funkcjonuje, tylko mam problem z dostaniem się do środka. Potrzebny jest klucz nasadowy czterokątny. Nawet w internecie znalazłem klucz uniwersalny, niestety - jego średnica uniemożliwia wsunięcie go w otwór blokady kasownika. Może w czeluściach instytucji TW gdzieś takie cudo zalega?
I jeszcze jedno, kiedyś miałem okazję pić bimber, który "dojrzewał" w bańce z blachy ocynkowanej - masakra, zarówno smak jak i skutki. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sleepingowy dnia Czw 15:39, 12 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kulecki
Administrator



Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn / Warszawa

PostWysłany: Czw 19:13, 12 Lis 2009    Temat postu:

Sleepingowy napisał:
I jeszcze jedno, kiedyś miałem okazję pić bimber, który "dojrzewał" w bańce z blachy ocynkowanej - masakra, zarówno smak jak i skutki. Smile

E, bańka nic nie winna, skoro amatorzy pędzili... ilekroć piłem jakiś bimber, tylekroć był super... ale to już OT...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Czw 22:59, 12 Lis 2009    Temat postu:

Sleepingowy napisał:
Edgar, rozbawiłeś mnie tymi miskami ustępowymi i umywalkami. Very Happy Chwilowo nie przewiduję rewitalizacji żadnych zabytków tej kategorii.


Ale to serio sprawdzone. Te rdzawe nacieki, zażółcenia znikają szybko i bezwonnie. Nawet te reklamowane, w tym mój ulubiony, pachnący chlorem, bez względu na kolor butli i dodatkowe nazwy zapachów czy funkcji nie dają tak szybko i dokładnie rady. Ja rewitalizowałem ostatnio, ponad 30-to letnią wannę, o wnętrzu w kolorze sepii. Teraz jest tak bielutka, że aż oczy bolą.

Sleepingowy napisał:
Teraz w sprawie gwintu - jest dostępny, WD ładnie w niego wcieka (!) ale efektów nie widać.


Cierpliwości. Pomalutku. Co jakiś czas spróbuj odkręcać, choć ruszyć nieco. W końcu puści.

Sleepingowy napisał:
A tak przy okazji - równocześnie przywracam do życia stary kasownik (czerwone pudełko z łapką). Po zalaniu WD-40 nawet nieźle funkcjonuje, tylko mam problem z dostaniem się do środka. Potrzebny jest klucz nasadowy czterokątny. Nawet w internecie znalazłem klucz uniwersalny, niestety - jego średnica uniemożliwia wsunięcie go w otwór blokady kasownika. Może w czeluściach instytucji TW gdzieś takie cudo zalega?


U mnie się kiedyś taki kluczyk przewalał. Poszukam, w swoich maigicznych skrzynkach. Mam jeszcze jeden pomysł. Jak go sprawdzę, to opublikuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kulecki
Administrator



Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn / Warszawa

PostWysłany: Pią 12:25, 13 Lis 2009    Temat postu:

Sleepingowy napisał:
Potrzebny jest klucz nasadowy czterokątny. Nawet w internecie znalazłem klucz uniwersalny, niestety - jego średnica uniemożliwia wsunięcie go w otwór blokady kasownika. Może w czeluściach instytucji TW gdzieś takie cudo zalega?

Jeśli Edgar nie znajdzie - możemy spróbować dorobić w moim warsztaciku. Powinno się dać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Nie 21:13, 15 Lis 2009    Temat postu:

Gwint nadal się nie poddaje, wygląda na to, że trzeba się uzbroić w cierpliwość (zastosuję się do wypowiedzi Edgara). Obudowa w całości umyta, czeka na dalsze działania.
Kasownik wymaga jeszcze interwencji wewnętrznej oraz dopasowania farby. Z zewnątrz jest deczko zardzewiały i ma ubytki w malowaniu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sleepingowy dnia Nie 21:16, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Śro 2:42, 25 Lis 2009    Temat postu:

Lampa nadal strzeże swoich tajemnic Smile .



Nie poddają się dwa miejsca, strzałka zielona i fioletowa. Już mnie korci wsadzić ją w imadło, ale boję się, że zrobię jej kuku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sleepingowy dnia Śro 2:47, 25 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Pią 15:16, 11 Gru 2009    Temat postu:

Na kilka dni musiałem odłożyć na bok prace przy lampie i kasowniku, ale już mogę sobie pozwolić zabrać się za nie z powrotem.
Niestety, gwinty lampy się nie poddały. Nawet umieszczenie w imadle i delikatne próby rozkręcenia nic nie dały.
Nieśmiało zapytam Edgara - czy może zajrzałeś do "magicznych skrzynek?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sleepingowy dnia Pią 15:16, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wmh.fora.pl Strona Główna -> OT Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin