www.wmh.fora.pl

Tomek Wardas

Nieco spóźniona, ale jest Wink

Spóźniona bo ponieważ w sobotę impreza skończyła się dość późno a dziś po nabożeństwie miałem spotkanie z promotorką, na które to spotkanie zawsze mentalnie należy się dobrze przygotować będąc w dobrym nastroju ponieważ zwykle dostaje się na nim kopa i po przyjściu w złym nastroju wyjcie może zakończyć się depresją Wink

Dobra, dosyć o tym, pewnie nikogo to nie interesuje Wink

A więc... zaczęliśmy wyprawę na dworcu Gdańskim, gdzie odhaczywszy akceptację regulaminu otrzymaliśmy bilety. Pociąg odjechał w miarę planowo (w zasadzie nie patrzyłem na to Wink

) i zaczął jechać w kierunku WGT przez Wwę Koło. Po WGT jechał "szlakiem klasy", mijając po drodze przystanek Wwa Odolany i ten nad ul. Dźwigową. Potem, po zmianie czoła na Odolanach ruszyliśmy w kierunku Radomia przez post. Al. Jerozolimskie. Tam przepuściliśmy osobówkę do Radomia i ruszyliśmy szlakiem do Okęcia, gdzie zjechaliśmy na bocznicę. Po bocznicy jechaliśmy dość wolno a z okien dało się zauważyć powoli przecinającego tory zająca. Doczłapaliśmy się do Nowej Iwicznej, gdzie tuż za peronem bocznica skręca na wschód. Po minięciu stacji w Jeziornej (Jeziornie ?) zjechaliśmy na tor w kierunku Siekierek pozostawiając z boku zarośnięty tor do Mirkowa do papierni, gdzie ostatni pociąg przejechał w 2002 roku ale mimo to jest utrzymywana sygnalizacja przejazdowa (zasłyszane w nastawni na Siekierkach). Pojechaliśmy dalej, wzdłuż wału przy rzeczce Jeziorce i niedaleko jeziorka, w miejscu gdzie tor odchodzi na północ od wału (Bielawa) zrobiliśmy pierwszy fotostop:

Tu grupa powraca z fotostopu:

A tu VT od tyłu wraz z osobami na zdjęciu Wink

Następnie podążaliśmy do EC Siekierki bez przerw. Tu widać wjazd do elektrociepłowni:

Po wjeździe na sygnał zezwalający manewrować, wmanewrowaliśmy się na teren, gdzie zostaliśmy podzieleni na dwie grupy. Druga grupa zaczęła zwiedzanie od elektrociepłowni:

Tu widok "od góry" i z lepszym światłem:

Po zwiedzeniu nowoczesnej dyspozytorni wyszliśmy na zewnątrz, gdzie zaczęliśmy zwiedzać kolejową część EC Siekierki.
Zwiedziliśmy lokomotywownię (SM42 i TEM2) i nastawnię z jedynym (?) w Polsce układem diodowym, bardzo zresztą ciekawym w obsłudze. Przedtem byliśmy na kładce a potem obejrzeliśmy wyładunek wagonów.
Wagony na zdjęciu poniżej są próżne, zaraz po wyładunku. Co jakiś czas dojeżdżał kolejny wagon i wszystkie o siebie stukąc przemieszczały się w kierunku fotografującego widokiem przypominając przewracanie kostek domina.

Na pierwszym planie wagony ze zdjęcia powyżej, w oddali Elektrociepłownia:

Teraz nieco o wyładunku:
TEM2 pcha skład z pełnymi wagonami. Tuż przed wzniesieniem rewident odczepia jedną węglarkę a cały skład cofa się. Następnie spod toru wyjeżdża "żółte coś" na lince jadące po torach wąskich, które są pomiędzy normalnymi i pcha węglarkę. Tuż przed podjechaniem do niej rozszerza swoje zderzaki tak, by były na szerokość zderzaków węglarki.

Po załadowaniu do punktu wyładowczego wagon obraca się do góry nogami (o jakieś 160-170 stopni) a następnie tą samą drogą wraca do normalnego położenia i zsuwa się w dół:

Po przejechaniu zwrotnicy wagon wjeżdża na górkę zakończoną kozłem oporowym, przed którym wyrosło drzewo, zwrotnica się zmienia i wagon przejeżdża na drugi tor stukając o puste wagony pare zdjęć wcześniej. Co ciekawe, czujniki w górce powodują, że zwrotnica przestawia się gdy tylko wagon przejedzie. Ale gdy ma za dużą prędkość, czyli podjeżdża do wyższego czujnika, zwrotnica wraca do swojego położenia i kieruje wagon z powrotem na wyładunek po to, by podjeżdżając pod tamtą górkę wytracił swoją prędkość. Gdy prędkość jest odpowiednia, wagon może "dobić" do pozostałych próżnych. Gdy przejedzie przez zwrotnicę uruchamia się "pipek", by ostrzec rewidenta przed zbiegającym wagonem:

Obejrzawszy ten proces zaczęliśmy kierować się do szynobusu.

Wsiedliśmy i ruszyliśmy pod semafor wyjazdowy, gdzie przepuszczaliśmy skład jadący z Jeziornej do Siekierek. Po jego przejeździe ruszliśmy w drogę powrotną. Pierwszy fotostop został odwołany z powodu kiepskiego światła. Być może gdyby nie to, że byliśmy sporo opóźnieni, odbyłby się. Drugi zrobiśmy między Kępą Oborką a Okrzeszynem (przejazd jest granicą miejscowości).

Tu Kuba po raz pierwszy chciał nas opuścić rezygnując z posiłku ale propozycja czekania 40 minut na taksówkę sprawiła, że kontynuował z nami podróż Smile

Po dojeździe do Jeziornej zatrzymaliśmy się i cofnęliśmy do żeberka by pobrać zimny posiłek.

Za chwilę autor zdjęcia pójdzie odebrać swój posiłek. Za dłużsżą chwilę zacznie go jeść i przysiądzie się Kuba. Za jeszcze dłuższą chwilę sałatka Kuby znajdzie się na podłodze VT Wink

Po zjedzeniu posiłku VT ruszył w dalszą drogę. Po jakimś czasie zatrzymaliśmy się w Chyliczkach, gdzie był fotostop. Trzeba było wspiąć się na "wysoką górę" jak t określił jeden z organizatorów. Phi, w porównaniu z Górą Szczęścia to był mały Miki:

Widok z górki:

Później cała grupa przemieściła się na mniejszą pyzmę piachu, z której również wyszły ciekawe zdjęcia. Później załadowaliśmy się do VT i ruszyliśmy na Okęcie, skąd po chwili postoju ruszyliśmy na bocznicę Petrolotu i zajrzeliśmy na Okęcie - podjechaliśmy do samej bramy. Tu fotka z kawałkiem hotelu przy lotnisku - nie jest wybitna ale przynajmniej można się domyśleć, ze jest to rzeczywiście na lotnisku:

Tu Kuba odszedł od nas po raz drugi, tym razem skutecznie bo już nie wrócił. Wróciliśmy tą bocznicą do linii Radomskiej, gdzie trzeba było poprzepuszczać osobówki i po dłuższym postoju ruszyliśmy w drogę powrotną przez WGT - tym razem zapuślciśmy się dalej po to, by wyjechać na linię obwodową, jednak już od stania przed Okęciem zrobiło się ciemno. Na Dywizjonu 303 zrobiśmy postój coby wysadzić "ludzi z Bemowa" a potem dojechaliśmy jakoś na Gdańską, gdzie większość czym prędzej udała się do metra - VT chwilę potem odjechał a że było już naprawdę ciemno toteż nie było sensu bawić się w robienie zdjęć.
To tyle, trza iść spać i wykurować zaziębienie Wink

Pozdrawiam !
Tomek

Edgar

Wygląda całkiem ciekawie. Jak już przed wycieczką pisałem, żałuję właśnie tego, że nie byłem na Siekierkach. Oprócz tego, że sam obiekt jest niezwykle interesujący dla mnie, to także opisywane tu rozwiązania, związane z organizacją ruchu kolejowego.

tapir

Super reportaż, wyprawa musiała być mega-ciekawa. Niestety nie dało rady przybyć, bo akurat w tym czasie zwiedzaliśmy cerkwie na białoruskim pograniczu. Był też aspekt kolejowy - całkiem wyraźnie słyszeliśmy zza Buga pociąg "po tamtej stronie" Wink

Siecool

No dobra, teraz pare zdjęć ode mnie. Synteza to będzie, acz i tak wyszło jakoś dużo tych obrazków, ale co zrobić. Wink

Najpierw sama EC Siekierki.

^ Zwiedzanie zaczeliśmy od fiiltrów, pobierających wodę z Wisły i oczyszczających ją, by była zdatna do użycia w procesie technologicznym. To coś po prawej występowalo w kilku egzemplarzach, nie wiem co to jest, ale raczej zużyte było.

^ Bardzo fajne schodki Wink

^ Trasa do schronu, nie odwiedzaliśmy go jednak.

^ Wybrane wnętrzności hali produkcyjnej.

^ Ta maszyna robiła strasznie dużo hałasu i gorąco było wokół niej jak piorun.

^ Nastawnia blokowa. Z kolejnictwem nie ma za wiele wspólnego. Tutaj dyrygują pracą elektrociepłowni.

^ Liczba na górze pokazuje ile MW energii produkuje jeden z bloków, co pokazuje liczba na dole nie pamiętam niestety.

^ Wnętrzności hali ponownie - tym razem jednak część będąca w remoncie.

^ Ogródek na terenie EC podwyższający napięcie na wyjściu.

Teraz kolei trochę:

^ Odpicowana TEM2-256 w hali lokomotywowni.

^ Uczestnicy wycieczki w oczku TEM2-256, niestety nikt znajomy, bo takowi stali gdzieś dalej.

^ Tradycja i nowoczesność w nastawni kolejowej EC Siekierki.

^ TEM2-195 w hali lokomotywowni. Po prawej stała jeszcze TEM2-231, a za widoczną tamarą SM42-2302.

^ Widok na lokomotywownię. Po lewej bodaj TEM2-012, po prawej TEM2-032 i za nią M62-0837, mający niedługo zmienić właściciela.

Trochę różności:

^ Przekaźniki na stacji Jeziorna. Steruje to wszystkim na tej stacji - semaforami, rozjazdami, ich ogrzewaniem itp. Te wszystkie kabelki mają zatem jakiś głębszy sens. Całośc stoi w kontenerze obok budynku, jest własnością PCC Rail i podobno jest dość wyjątkowe w skali kraju.

Triumfalne zejście z Wielkiej Zwałki, nawet ręce sobie podają Wink

Obrazków tyle na razie. Może kiedyś zrobię jakąś stronkę w htmlu, gdzie powrzucam więcej zdjęć, ale to zapewne prędko nie nastąpi. Z wyładunku na wywrotnicy mam filmiki - wymagają montażu i wrzucenia na youtube, jest to w planach, acz najwcześniej w czwartek zacznę nad tym myśleć.

Tyle na razie Wink

cvana

Super fotki!
Btw. czy tam byli sami faceci? :>

Edgar

Siecool