www.wmh.fora.pl

Edgar

Dzisiaj, całkiem przypadkiem, natknąłem się na materiał w stacji TVN Warszawa, dotyczący tzw. ciepłego guzika. Co sądzicie o używaniu (bądź nie) tej funkcji?

Moim zdaniem, ta funkcja powinna być używana cały rok, bez względu na to, czy pojazd jest wyposażony w klimatyzację, czy nie. W innych miastach taki system funkcjonuje cały rok i nikt nie robi z tego dramatu.
Moje argumenty "za". W opisywaną funkcję wyposażonych jest większość tramwajów i autobusów. Odwoływanie i powoływanie na nowo konieczności używania tego systemu robi pasażerom wodę z mózgu. Ludzie zdarzą się przyzwyczaić, potem się to odwołuje, a potem znowu wdraża i są niepotrzebne napięcia. Do tej pory (do 02.11) funkcja ta miała być uruchamiana w godz. 22.00 - 06.00. Tak też ostatnio uczyniłem. 21.59 pl. Starynkiewicza - otwieram cały skład. 22.01 Dw. Centralny - uruchamiam funkcję otwierania drzwi przez pasażera. No, to zebrałem parę "miłych" słów, widziałem panikę, u tych którzy chcieli wejść/wyjść. W upalne dni, jeżeli komuś jest duszno i gorąco, nic nie stoi na przeszkodzie, by wcisnąć przycisk i otworzyć drzwi. Przecież to dużo mniejszy wysiłek, niż szarpanie się z oknem lub z klapą wywietrznika dachowego. Dzięki mniejszej częstotliwości otwierania/zamykania drzwi, mechanizmy maszyn drzwiowych mniej się zużywają, co obniża koszty przewoźnika, jak też zmniejsza ryzyko usterki, co pozytywnie wpływa na niezawodność (awarie drzwi, to jedne z częściej występujących usterek, eliminujących tabor z ruchu). Dla mnie osobiście, to też większa wygoda. Zamykanie niepotrzebnie otwieranych drzwi, opóźnia mój odjazd z przystanku, bo muszę czekać na ich zamknięcie. W tym czasie, może "uciec" mi sygnał zezwalający z sygnalizatora, lub inne pojazdy mogą wjechać na skrzyżowanie, blokując mi przejazd.

cvana

Jestem ZA, przede wszystkim z tego powodu:

Kulecki

Edgar

Edgar

Gdyby ktoś narzekał na ogrzewanie w tramwaju, to informuję, że ta opcja została częściowo zautomatyzowana i nie do końca zależy od motorniczego. Opcja nie dotyczy ogromnej większości tramwajów typu 13 N (te stare, o okrągłych kształtach) poza kilkunastoma składami, wyposażonymi w opcję tzw. ciepłego guzika. Kiedyś było tak (dotyczy ogrzewania elektrycznego): motorniczy uruchamiał ogrzewanie, przekręcając trój-pozycyjny przełącznik na pulpicie, w zależności od stopnia zimna na zewnątrz. I zimniej, tym wyższy stopień ogrzewania. W praktyce, z tym bywało różnie. Bywało często tak, że przy stosunkowo wysokiej temperaturze, przełącznik był w pozycji "3" i oprócz tego, że było za ciepło, pobierane było zbędnie zbyt dużo energii, co jak wiadomo - kosztuje. Obecnie jest nieco inaczej. W celu nagrzania przedziału pasażerskiego, należy przekręcić przełącznik ogrzewania w pozycję roboczą. Jeżeli temperatura wewnątrz przedziału pasażerskiego spadnie do ok. + 5 st. C nastąpi automatyczne załączenie grzania. Po osiągnięciu temperatury ok. + 15 st. C ogrzewanie jest automatycznie wyłączane. Dla ciekawskich, czujnik temperatury ma formę białego pudełeczka o wymiarach ok. 10x10 cm, i jest umieszczony na szafie za kabiną motorniczego, w lewym, górnym rogu (patrząc od przedziału pasażerskiego w kierunku jazdy, w pobliżu tablic przeznaczonych na reklamy). Dodatkowo, ogrzewanie wspomagane jest przez nawiew gorącego powietrza z tzw. rozrusznika (w uproszczeniu - urządzenie służące do przyspieszania i hamowania tramwaju, które mocno się nagrzewa). W bardzo chłodne dni, to wspomaganie nie jest odczuwalne, natomiast, gdy się robi cieplej, to możemy je poczuć, zwłaszcza po procesie rozruchu/hamowania. W okresie znacznego ocieplenia w okresie wiosennym, jest przyczyną wielu skarg na włączone ogrzewanie, choć ogrzewanie elektryczne włączone nie jest, a nawet, gdyby było, to automatyka i tak by go nie uruchomiła. W celu zaprzestania nawiewu gorącego powietrza na przedział pasażerski, konieczna jest interwencja zaplecza technicznego. Motorniczy nie ma możliwości wyłączyć ogrzewania wspomagającego.

krru

Też jestem za ciepłym guzikiem cały czas, trzeba jedynie ujednolicić jego działanie - czy np. można nacisnąć guzik przed przystankiem i układ zapamięta to? Bo bywa z tym różnie.

Edgar