www.wmh.fora.pl

Sleepingowy · Wysłany: Śro 16:57, 10 Mar 2010 Temat postu:

Ok. 15stej byłem w okolicy dworca Wa-wa Wschodnia i tak się zdziwiłem, że na peronach taki kolejowy tłok. Teraz wszystko jasne.

cvana

[link widoczny dla zalogowanych]

Kulecki

Wsadzio

[link widoczny dla zalogowanych]

Sleepingowy

Takie same stacje były na linii do Mińska Mazowieckiego. Faktem jest, że po wyprostowaniu torów pociągi "przelatują" szybciej, ale to co wybudowano po wyburzeniu starych stacji to kpina.

Sleepingowy

A może by tak jakaś zrzutka? Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
A tu już konkrety:
[link widoczny dla zalogowanych]

Tomek Wardas

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Swoją drogą kilka razy jechałem tą trasą i dobrze, że zderzenie nastąpiło w okolicach stacji, gdzie prędkość obu składów nie była powalająca. Nie pamiętam jaka tam jest szlakowa, ale widywałem tam sierżanty na 80 więc 100 pewnie tam jest conajmniej. Sama linia też ciekawa (architektura budynków dworcowych), już samo to jest warte przeżycia, że prędkość dopuszczalna to okoloło 100km/h na linii o znaczeniu lokalnym, i to jeszcze na odludziu (bywałem w tamtych rejonach to wiem... ostatnie pekaesy o 15., drogie wąskie i żeby się minąć jeden musi zjechać...).
Bardzo fajne okolice na wakacje w każdym razie Wink

Pozdrawiam !
Tomek

Kulecki

Polskie koleje pobiły rekord świata...
[link widoczny dla zalogowanych]

Sleepingowy

Edgar

Znalazłem takie coś: [link widoczny dla zalogowanych]

Straszna tragedia. Przez jakiegoś niedorobionego kierowcę samochodu ciężarowego - zginął człowiek, a wielu zostało rannych....Jak się czyta takie rzeczy, to się krew w człowieku burzy (delikatnie mówiąc).
Ja na "swoim szynowym podwórku" też nie raz przeżywam chwile grozy. Jeżeli chodzi o "spotkania" z samochodami ciężarowymi, to najbardziej nie znoszę skrzyżowania al. Prymasa Tysiąclecia z ul. Wolską. Nie raz, nie dwa, tylko dzięki umiejętności przewidywania, nie raz - intuicji, lub po prostu w ostaniej chwili hamując - udało mi się uniknąć podobnych tragedii......Większość kierowców samochodów, ma za nic wszelkiego rodzaju przejazdy kolejowe i tramwajowe. Jeżeli już ktoś ma ginąć, to niech to będą właśnie ci kierowcy, którzy ZAWSZE wjeżdżając lub stając na przejazdach - robią to na własne życzenie i muszą się liczyć z ewentualnością śmierci.

Tomek Wardas