Kulecki
Administrator
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn / Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:48, 05 Kwi 2010 Temat postu: [degustacja] Morawskie |
|
|
Namierzone w lodówce Waszego Ulubionego Sklepu z Trunkami przykuje uwagę pięknie zaprojektowaną naklejką w stylu retro. Poprawmy więc cylinder i udajmy się w krainę dawnych wyrobów piwowarskich.
Nazwa: Morawskie
Producent: Z. P. Głubczyce S. A.
Skład: nie podano, zawiera słód jęczmienny
Parametry: 5.6% alkoholu objętościowo, pasteryzowane
Butelka: 500ml.
"Tradycyjny polski produkt", zapewniają piwowarzy z Głubczyc. Nazwa w takim razie jest nieco myląca, bo Morawy to nie Podbeskidzie. Na polską obecność na Zaolziu spuśćmy w tym miejscu zasłonę milczenia. Piszą jeszcze, że "klasycznie warzone", co zgrzyta nieco ze wzmianką o pasteryzacji. Ale akapit na tyle butelki czyta się z zainteresowaniem:
"...ponad 99% piw dostępnych w handlu dojrzewa w tankofementatorach wielkości wieżowców, w czasie 6-ciu do 12-stu dni. Metoda fermentacji w otwartych kadziach polega na pieczołowitym doglądaniu procesu przemiany brzeczki piwnej w szlachetny napój, w naturalny sposób, w terminie 30-stu do 40-stu dni."
Kontemplując styl nie sposób oprzeć się wrażeniu, że powyższy tekst wyszedł spod pióra (no, z klawiatury) przepoconego przedstawiciela handlowego, który właśnie wysiadł ze służbowego białego opla z kratką. Nie zmienia to faktu, że Morawskie to smaczne piwo: wyraziste, choć niezbyt mocne i ostre. Kolor ma wyraźny, herbaciany, ale smak przyjazny nawet wydelikaconym podniebieniom. Morawskie jest klarowne i gładkie. Osobiście jestem za.
Ale swoją drogą: wkładamy tyle pracy i serca w długi proces fermentacji po to, aby potem zapasteryzować finalny produkt? Nie nadążam, kłóci mi się to z podkreślanym tradycjonalizmem procesu. To nie gra, panowie.
Co nie zmienia faktu, że Morawskie pije się całkiem przyjemnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|